TYDZIEŃ Z ŻYCIA LEKARZA POZ



To oni od wielu miesięcy są na pierwszej linii frontu walki z koronawirusem. Lekarze rodzinni nie zamknęli poradni i przychodni. Niewiele porad odbywa się zdalnie. Codziennie przyjmują pacjentów, testują, szczepią i tłumaczą, edukują, bo nikt inny tego nie robi. Na lekarzy POZ spadło znacznie więcej obowiązków, z których próbują się wywiązać dla dobra swoich pacjentów. Bo ich nie chcą zawieść. Bo im chcą pomóc.
ARMAGEDON, MASAKRA, TŁUMY PACJENTÓW
Tak wyglądał ostatni tydzień w poradni na Kiełczowie i w Pisarzowicach na Dolnym Śląsku. Tam pracuje dr n.med. Agata Sławin, ekspert Porozumienia Zielonogórskiego. 
- To był bardzo trudny tydzień. Codziennie w poradni przyjmowałam 60-80 pacjentów. Jesień to zawsze dla nas trudny czas. Dorośli wracają z wakacji, dzieci do przedszkoli i szkół, wszyscy się mieszają i infekcji jest zawsze więcej. Ale to co teraz dzieje się w przychodni to naprawdę armagedon. Mnóstwo pacjentów covidowych, których to my obsługujemy. W tym tygodniu mniej więcej co piąty test był dodatni. Do nas trafiają ci pacjenci najpierw. Dopiero jak ich stan jest bardzo poważny trafiają do szpitala. Ale sama diagnoza, testy, prowadzenie w domu, uczenie jak sprawdzać saturację, jak o siebie dbać, przekonywanie, by zostali w domu na kwarantannie - to robią lekarze rodzinni.
Mamy wizyty w poradni domowe i teleporady. Nadal mamy pacjentów niezaszczepionych i oni jak mają infekcję nawet nie pomyślą, że to może być Covid i są zaskoczeni, gdy test zrobiony w poradni jest dodatni. Ale też zaszczepieni zdziwieni są takimi wynikami testów. I znowu tłumaczę, że tak może być. I oczywiście miałam teraz takich pacjentów. To wymaga dodatkowej ostrożności i pracy - przebieranie się w odpowiedni strój, potem dezynfekcja pomieszczeń i kolejka się wydłuża. Czasem pacjentom puszczają nerwy, zdarzają się awantury i miło nie jest. Ja też cały czas namawiam do szczepienia się, bo to jedyna droga do zakończenia pandemii. Ale wielu jest wahających się. Szczepię w swojej poradni na Covid, teraz głównie trzecią dawką i zdarzało się codziennie, że przychodzą - z różnych powodów - zaszczepić się po raz pierwszy to dla mnie zawsze jest światełko w tunelu. I w tym tygodniu zaczęliśmy szczepić przeciwko grypie. I tych pacjentów też jest sporo, więc mam co robić. Jesteśmy zmęczeni, a to nawet nie jest szczyt pandemii. Najgorsze nadal przed nami. 
COVIDA POZNAJĘ PO GŁOSIE
- mówi Joanna Zabielska - Cieciuch, ekspert Porozumienia Zielonogórskiego, lekarz rodzinna, Podlaski Związek Lekarzy Pracodawców Porozumienie Zielonogórskie. 
Dzwonią pacjenci, twierdzą, że na pewno są przeziębieni, ale mają inny głos. Zatkany nos, trudno im mówić i ja już podejrzewam Covida. Nie katar czy przeziębienie, bo wtedy w pierwszej fazie leje się z nosa, katar jest wodnisty, a dopiero potem gęstnieje i zatyka nos. Jak jest na początku zatkany nos, ból głowy i zatok - kieruję od razu na test antygenowy i rzadko się mylę. Covid i tyle. W tym tygodniu jest konstans - 60 zakażonych pacjentów. Codziennie ktoś zdrowieje, ale natychmiast przybywają inni pacjenci.
Dziś przyszłam do pracy wcześniej. Przebrałam się i poszłam na wizytę domową zrobić test u pacjentów. Starsze małżeństwo. Oboje okazało się są dodatni, z nienajlepszą saturacją, więc muszę ich kontrolować. To moi pacjenci. Potem stoczyłam walkę z pacjentką, która jest już po Covidzie, nadal źle się czuje, ale koniecznie chce wrócić do pracy, bo stamtąd ciągle do niej dzwonią, potrzebują jej. Tłumaczę moim pacjentom, że po tej chorobie, po kwarantannie są słabi i konieczna jest regeneracja organizmu. Przecież mieli temperaturę, nie wychodzili z domu, a potem nagle chcą wrócić do pracy? To na ogół bardzo źle się kończy. I nadal tłumaczę pacjentom, że trzeba się szczepić, bo więcej przychodzi po drugą, trzecią dawkę niż po pierwszą. Dużo miałam dzieci z ropnymi zapaleniami spojówek. Ale tydzień zakończył się dramatycznie. Moja pacjentka, młoda 37-letnia kobieta, popełniła samobójstwo. Miała Covida, była na kwarantannie i miała przyjść na kontrolę. Nie przyszła. Okazało się, że dzień po skończonej izolacji popełniła samobójstwo, wyskoczyła przez okno. Miała problemy, zaburzenia depresyjne, leczyła się. Ostatni tydzień listopada to też straszna pogoda - nisko wiszące chmury, ciemno, brak słońca - nie wytrzymała tego wszystkiego. Dramat, ogromnie przykro.    



Dodatkowe informacje     Dane Lubuskiego PZ  
ADRESY ZWIĄZKÓW REGIONALNYCH

  FEDERACJA PZ
  Dolnośląski - POZ
  Dolnośląski - Specjalistyka
  Opolski
  Śląski
  Małopolski
  Podkarpacki
  Lubelski

ADRESY ZWIĄZKÓW REGIONALNYCH

  Świętokrzyski
  Łódzki
  Mazowiecki
  Podlaski
  Warmińsko-Mazurski
  Kujawsko-Pomorski
  Pomorski

 

 
Adres i godziny pracy
al. Niepodległości 16 p. 9. I-wsze piętro
65-048 Zielona Góra
Tel/Fax, e-mail
tel/fax (068) 320 26 89 kom. 605 827 361
e-mail:

Od poniedziałku do piątku
w godzinach od 800 do 1600

 
Pobierz program umożliwiający
odczytywanie dokumentów
przez nas zamieszczanych

Stronę zoptymalizowano do rozdzielczości 1024x768,
szczególnie polecana przegladarka to Firefox

  Konto bankowe
Nr konta Lubuskiego Związku Pracodawców Podstawowej Opieki Zdrowotnej
jest następujacy
BANK PEKAO SA oddział Zielona Góra
71 1240 6843 1111 0000 4980 9482
 
© 2002-2024 ePartner.pl - Zielona Góra 2024