Głośniej nad tą trumną



Mamy XXI wiek. Polska w ostatnich kilkudziesięciu latach przeszła ogromne przeobrażenia. Zmieniły się wszystkie ważne dziedziny życia społecznego. Media, gospodarka, system podatkowy lub szkolnictwo nie przypominają tych z lat osiemdziesiątych poprzedniego stulecia. Nasz kraj jest członkiem Unii Europejskiej oraz NATO. Aspirujemy do miana państwa nowoczesnego i przyjaznego dla swoich obywateli… Jednak tylko dopóki żyją i mogą być wyborcami…



- Obowiązujące obecnie prawo dotyczące zasad stwierdzania zgonu oraz zasad wypisywania karty zgonu zostało napisane w latach 50-tych i 60-tych poprzedniego stulecia – mówi Jacek Krajewski, prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie. - Dziś stanowi relikt prawny, który dezorganizuje system ochrony zdrowia w Polsce i wymaga niezwłocznej zmiany.



Kwestię wystawiania kart zgonu reguluje rozporządzenie Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 3 sierpnia 1961 r. w sprawie stwierdzenia zgonu i jego przyczyny (Dz. U. Nr 39, póz. 202). Rozporządzenie to wydane zostało na podstawie art. 11 ust. 3 ustawy z dnia 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych (tekst jednolity z dnia 2000-03-02, Dz.U. 2000 Nr 23, poz. 295 z późn. zm.).



Zgodnie z art. 11 ust. 1 ustawy określającego w sposób ogólny kwestię wystawiania kart zgonu - zgon i jego przyczyna powinny być ustalone przez lekarza, leczącego chorego w ostatniej chorobie. Szczegółowy tryb postępowania określa wspomniane rozporządzenie. Zgodnie z nim (§ 2 ust.1) wystawienie karty zgonu jest obowiązkiem lekarza, który ostatni w okresie 30 dni przed dniem zgonu udzielał choremu świadczeń lekarskich.



Zapis ten zupełnie nie przystoi do obecnych czasów. Pacjenci nie leczą się w swoich przychodniach rejonowych i szpitalach powiatowych. Rejonizacja dawno została zniesiona. Podczas skoku cywilizacyjnego nastąpił ogromy rozwój komunikacji. Nikt nie podróżuje już furmanką. Dojazd do dowolnej przychodni czy szpitala, nawet na drugim krańcu Polski, nie stanowi już dla nikogo problemu. W dobie rozwoju wielu specjalizacji Polacy leczą się w wielu szpitalach w całym kraju.

Mamy do czynienia z absurdalnością obowiązującego prawa – mówi Wojciech Perekitko z Porozumienia Zielonogórskiego. - Co bowiem należy zrobić, gdy na przykład w Zielonej Górze umrze pacjent po leczeniu w szpitalu w Warszawie? Zgodnie z wspomnianym zapisem należałoby wzywać lekarza ze stolicy… Rzecz jasna, prawo to nie jest respektowane z przyczyn oczywistych. Zwłaszcza, że prawotwórcy uwzględnili jednak sytuacje uniemożliwiające taką procedurę.



W kolejnych zapisy rozporządzenia, w paragrafie § 3 czytamy, że jeśli:

1.nie ma lekarza zobowiązanego do wystawienia karty zgony w myśl § 2 ust. 1 rozporządzenia;

2.lekarz taki zamieszkuje w odległości większej niż 4 km od miejsca,

w którym znajdują się zwłoki;

3.z powodu choroby lub innych uzasadnionych przyczyn lekarz nie może dokonać oględzin zwłok w ciągu 12 godzin od chwili wezwania;

to w takich przypadkach kartę zgonu wystawia:



1)lekarz, który stwierdził zgon będąc wezwany do nieszczęśliwego wypadku lub nagłego zachorowania;

2)lekarz lub starszy felczer albo felczer zatrudniony w przychodni bądź ośrodku zdrowia lub jego placówce terenowej (wiejski, felczerski punkt zdrowia);

i sprawujący opiekę zdrowotną nad rejonem, w którym znajdują się zwłoki,

3)położna wiejska, jeżeli nastąpił na terenie gromady zgon pozostającego pod jej opieką noworodka przed upływem 7 dni życia, a najbliższa przychodnia lub ośrodek zdrowia jest oddalony o więcej niż 4 km



- Jak widać kolejne zapisy rozporządzenia zamiast rozwiązywać problemy jeszcze bardziej je gmatwają – mówi Wojciech Perekitko. - Tragiczny i bulwersujący społeczeństwo przykład ratowników medycznych, którzy stwierdzili zgon pacjenta w karetce i pozostawili ciało na poboczu drogi, jest właśnie wynikiem archaicznych przepisów z minionej epoki. Przepisów, które nie przystają do obecnej rzeczywistości.



Niestety, mimo wielu apeli lekarzy i ratowników medycznych, dotąd żaden z ministrów zdrowia nie odważył się na ich zmianę.



Śmierć człowieka zawsze wywołuje ból i smutek jego najbliższych. To trudny moment dla wszystkich. Czy można sobie wyobrazić, co czuje rodzina przepełniona nieszczęściem, gdy dowiaduje się w takiej chwili, że nie może pochować zmarłego, bo nie ma odpowiedzialnej osoby, która może stwierdzić jego zgon i wypisać kartę zgonu?



Według NFZ czynności związane ze stwierdzeniem zgonu oraz wypisaniem karty zgonu nie są świadczeniami medycznymi. Nie są zatem objęte kontraktem z Narodowym Funduszem Zdrowia. Jakie znaleźć wyjście z tej trudnej sytuacji?



- Wyjście wydaje się proste – mówi Jacek Krajewski. - Należałoby wprowadzić w życie rozwiązanie sprawdzone w krajach anglosaskich i powołać instytucję KORONERÓW – wyznaczonych lekarzy, którzy (np. w systemie dyżurów) pełniliby zarazem funkcję urzędników wystawiających odpowiednie dokumenty. Należy tylko nadać im odpowiednie kompetencje i umocować w przestrzeni prawnej.



Dłużej już nie można czekać.

(W.P.)


Dodatkowe informacje     Dane Lubuskiego PZ  
ADRESY ZWIĄZKÓW REGIONALNYCH

  FEDERACJA PZ
  Dolnośląski - POZ
  Dolnośląski - Specjalistyka
  Opolski
  Śląski
  Małopolski
  Podkarpacki
  Lubelski

ADRESY ZWIĄZKÓW REGIONALNYCH

  Świętokrzyski
  Łódzki
  Mazowiecki
  Podlaski
  Warmińsko-Mazurski
  Kujawsko-Pomorski
  Pomorski

 

 
Adres i godziny pracy
al. Niepodległości 16 p. 9. I-wsze piętro
65-048 Zielona Góra
Tel/Fax, e-mail
tel/fax (068) 320 26 89 kom. 605 827 361
e-mail:

Od poniedziałku do piątku
w godzinach od 800 do 1600

 
Pobierz program umożliwiający
odczytywanie dokumentów
przez nas zamieszczanych

Stronę zoptymalizowano do rozdzielczości 1024x768,
szczególnie polecana przegladarka to Firefox

  Konto bankowe
Nr konta Lubuskiego Związku Pracodawców Podstawowej Opieki Zdrowotnej
jest następujacy
BANK PEKAO SA oddział Zielona Góra
71 1240 6843 1111 0000 4980 9482
 
© 2002-2024 ePartner.pl - Zielona Góra 2024