Polska służba zdrowia funkcjonuje w dżungli prawnej

Dr Robert Sapa 10 VII 2004 07:20
Rozmawiali: Andrzej Klewiado i Wiesław Molak

Andrzej Klewiado - Coraz powszechniejsza staje się opinia, że polska służba zdrowia funkcjonuje w warunkach dżungli prawnej. Szpitale zaczęły pobierać pieniądze za leczenie. W Narodowym Funduszu Zdrowia są dodatkowe pieniądze, ale nie ma podstawy prawnej, żeby je szpitalom przekazać. A tymczasem w Sejmie trwa walka z czasem, bo ustawa zdrowotna musi być przyjęta do sierpnia.

W Zielonej Górze nasz gość: dr Robert Sapa, rzecznik porozumienia skupiającego lekarzy rodzinnych. Dzień dobry, panie doktorze.

Dr Robert Sapa - Dzień dobry państwu, dzień dobry, panie redaktorze.

A.K. - No i właśnie, mamy taką oto sytuację, że za zdrowie trzeba zapłacić, czasami nawet bardzo słono płacimy szpitalom, płacimy lekarzom. Czy to jest fair wobec pacjentów?



Dr R.S. - Najgorsze jest to, że przede wszystkim za zdrowie płacimy dzisiaj zdrowiem. Czy to jest w porządku wobec pacjentów? Oczywiście, że nie jest w porządku wobec naszych pacjentów, ponieważ prawo w tym kraju, a w szczególności dokument podstawowy gwarantuje naszym pacjentom na dzisiaj opiekę bezpłatną, tak że wszyscy Polacy mają gwarancje państwa, jeżeli chodzi o swoje zdrowie.

A.K. - No właśnie, bo zdaje się, że opłaty, których żądają szpitale są nielegalne, tak przynajmniej twierdzi minister zdrowia Marian Czabański.

Dr R.S. - Trudno mi jest odnieść się do tej kwestii, czy są legalne, czy są nielegalne. Jednakże sytuacja, która istnieje w tej chwili spowodowała to, że szpitale, żeby istnieć, żeby funkcjonować, muszą pobierać opłaty. Spowodowała to polityka byłego rządu. I, niestety, są to fakty. Ja może odniosę się do pewnej rzeczy, iż lekarze Porozumienia Zielonogórskiego na początku byli w analogicznej sytuacji, jak szpitale. Również nie godzili się na warunki kontraktowania proponowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia, gdyż przewidywaliśmy taki scenariusz, że gdybyśmy podpisali te dokumenty, to świadomie byśmy się zgodzili na obecną sytuację w naszych placówkach lekarzy ambulatoryjnej opieki zdrowotnej w całym kraju, jaka jest obecnie w szpitalu. I proszę sobie wyobrazić, że nie tylko szpitale by wtedy brały opłaty, ale również zaczęliby brać lekarze rodzinni, lekarze specjaliści. Myśmy świadomie tego nie zrobili. I tutaj jest nie tylko nasza wygrana, ale przede wszystkim pacjentów.

Wiesław Molak - No tak, ale jak według pana powinny wyglądać zasady finansowania kontraktów przez Narodowy Fundusz Zdrowia? Bo od tego wszystko się zaczyna i na tym się kończy, że po prostu brakuje pieniędzy.

Dr R.S. - Przede wszystkim odpowiedzialność za tę decyzję ponoszą dyrektorzy poszczególnych placówek, którzy absolutnie nie musieli podpisywać niekorzystnych umów dla swoich zakładów opieki zdrowotnej...

W.M. - No to wszędzie w Polsce byśmy teraz płacili pieniądze za wizytę w szpitalu.

Dr R.S. - Dlaczego? Gdyby dyrektorzy podjęli solidarną decyzję wstrzymania się od podpisania umów z Narodowym Funduszem Zdrowia, myślę, że podpisaliby takie kontrakty, które dałyby gwarancję finansową istnienia ich placówek. Niestety, zrobili zupełnie coś odwrotnego. Ba, powiem jeszcze - w przypadku dyrektora on nie ponosi żadnej odpowiedzialności, bo całe zło, całe zadłużenie, całe odium tej sytuacji spada na organ założycielski, gdzie to najczęściej jest samorząd. U nas, niestety, by pukał do drzwi komornik.

W.M. - Ale jak to według pana powinno wyglądać? Jak to powinno być finansowane?

Dr R.S. - Oczywiście, powinny być realne warunki finansowania, czyli realne wycenienie poszczególnej usługi, która sumarycznie da pozytywny, a nie ujemny bilans w danej placówce medycznej.

W.M. - Dobrze, ale skąd wziąć pieniądze na to? Zwiększyć składkę zdrowotną?

Dr R.S. - Zwiększanie na dzisiaj składki zdrowotnej absolutnie by nie uratowało sytuacji. Wielokrotnie powtarzaliśmy jako Porozumienie Zielonogórskie, że są potrzebne w ochronie zdrowia zmiany systemowe, które, niestety, jak zaczęły być realizowane siedem lat temu przy wejściu reformy ochrony zdrowia, tak skutecznie przez pana Łapińskiego, ekipę rządzącą zostały wywrócone i znokautowane. I stąd też te problemy. Tak że odniesienie do finansowania czy choćby składki zdrowotnej na to, żeby ratować szpitale, nie zmieni diametralnie sytuacji. Do tanga trzeba dwojga.

A.K. - No dobrze, a teraz trwają w Sejmie prace nad nową ustawą. Wiadomo, jest to wyścig z czasem, ale wszystkiego się jedną ustawą nie da załatwić. Co jest najważniejsze?

Dr R.S. - Oczywiście, ustawa jest tutaj ważnym dokumentem, lecz ona � tu trzeba mieć pełną świadomość � nie uratuje na dzisiaj sytuacji w ochronie zdrowia. Ba, powiem inaczej o posłach-sabotażystach, to jest zupełnie sprawa niezrozumiała dla lekarzy Porozumienia Zielonogórskiego � tutaj przypomnę może sprawę pani poseł Gajeckiej-Bożek, która działa destrukcyjnie jeśli chodzi o tworzenie tego nowego dokumentu. Rzeczą niezrozumiałą jest to, że propozycje rządowe, które w wielu miejscach uzyskują akceptację środowiska lekarskiego, akceptację społeczną, są zmieniane, wręcz całkowicie zastępowane innymi zapisami, które mają przesłanki szkodliwości nie tylko dla środowiska medycznego, ale szkodliwości społecznej, szkodliwości dla całego systemu ochrony zdrowia. Stąd też i ja bym absolutnie nie patrzył na nowy dokument, na nową ustawę, która jest tworzona, jako panaceum w obecnej sytuacji.

A.K. - To bardzo mocne słowo, które pan powiedział: posłowie-sabotażyści. W czyim imieniu według pana ci posłowie działają?

Dr R.S. - Niestety, chyba w imieniu własnym i nie mając na celu dobra ogółu, ale przede wszystkim chyba własne porachunki i chęć zemsty na Porozumieniu Zielonogórskim. Jest to nasza ocena, bo nie potrafimy zrozumieć...

A.K. - Czyli taka prywata?

Dr R.S. - Jeżeli to ma znamiona prywaty, to tak można określić. Jeżeli rząd daje projekt ustawy, który już wcześniej zaakceptował, kiedy merytoryczność komisji jest jednoznaczna, a poseł zaczyna zmieniać te zapisy, trudno powiedzieć, czy reprezentuje linię rządu, bo w tej chwili działa posłanka SLD przeciwko swojemu rządowi, no, jakże inaczej to nazwać?

W.M. - Panie doktorze, a może usługi medyczne są za wysoko wyceniane po prostu?

Dr R.S. - Niestety, ceny usług w stosunku do krajów Unii Europejskiej w Polsce są najniższe. Również najniższa jest praktycznie składka ubezpieczeniowa. Jest to dolna półka ubezpieczeń. Także jest to też swego rodzaju problem, ale pytanie brzmi: w jaki sposób zwiększyć składkę ubezpieczeniową przy tak niskim potencjale finansowym naszego społeczeństwa?

W.M. - Pan mówił kilka minut temu, że to nic nie da zwiększenie stawki.

Dr R.S. - Oczywiście, że samo zwiększenie stawki nic nie da i tu miejmy pełną świadomość. Nowe pieniądze pozyskiwane są niczym innym, jak wlewanie wody do dziurawego wiadra. Ale jest to jeden z elementów, który jest potrzebny do naprawy obecnej sytuacji. Tylko powiedziałem wyraźnie, panie redaktorze, do tanga trzeba dwojga, czyli trzeba spowodować to, żeby zaszły konieczne zmiany systemowe w naszej ochronie zdrowia, a po drugie trzeba zmienić finansowanie, czyli je w jakiś sposób urzeczywistnić i ekonomizować działanie jeśli chodzi o dystrybucję składki zdrowotnej. Oczywiście, większe pieniądze dadzą efekt, ale nie w obecnej sytuacji.

A.K. - To będzie bardzo trudne tango. Robert Sapa, rzecznik Porozumienia Zielonogórskiego, był gościem Sygnałów Dnia.


Dodatkowe informacje     Dane Lubuskiego PZ  
ADRESY ZWIĄZKÓW REGIONALNYCH

  FEDERACJA PZ
  Dolnośląski - POZ
  Dolnośląski - Specjalistyka
  Opolski
  Śląski
  Małopolski
  Podkarpacki
  Lubelski

ADRESY ZWIĄZKÓW REGIONALNYCH

  Świętokrzyski
  Łódzki
  Mazowiecki
  Podlaski
  Warmińsko-Mazurski
  Kujawsko-Pomorski
  Pomorski

 

 
Adres i godziny pracy
al. Niepodległości 16 p. 9. I-wsze piętro
65-048 Zielona Góra
Tel/Fax, e-mail
tel/fax (068) 320 26 89 kom. 605 827 361
e-mail:

Od poniedziałku do piątku
w godzinach od 800 do 1600

 
Pobierz program umożliwiający
odczytywanie dokumentów
przez nas zamieszczanych

Stronę zoptymalizowano do rozdzielczości 1024x768,
szczególnie polecana przegladarka to Firefox

  Konto bankowe
Nr konta Lubuskiego Związku Pracodawców Podstawowej Opieki Zdrowotnej
jest następujacy
BANK PEKAO SA oddział Zielona Góra
71 1240 6843 1111 0000 4980 9482
 
© 2002-2024 ePartner.pl - Zielona Góra 2024